sobota, 3 maja 2008

no i co dalej

Nie wiadomo, co bedzie dalej, na goraco ucze sie o blogu, za kazdym razem jak wracam do niego
zapominam to, czego sie poprzednio nauczylam i tak w kolko Macieju,
a to przecie mialo byc o lepieniu a nie o kompurzeniu, ojoj....lepie troche jednak, wyplam za dwa dni nawet , mam troche nasion , chmur i koni....
w gazowym i z redukcja czyli z przygoda, a potem znowu bedzie przerwa..ale nic, w lipcu wpadam do Polski, hurrra!
a dzis szukalismy ziemi na nasz wymarzony, moze uda nam sie taki tutejszy kit czyli skladak...
tutejsze skladaki sa bardzo mile...

Brak komentarzy: